Zanim zostanę freelancerem

Kiedy przeglądam zawartość dzisiejszego Internetu aż trudno mi uwierzyć w to, że jeszcze kilkanaście lat temu tak niewiele osób miało do niego dostęp, tak mało się w nim działo, że ja sama, w końcu, tak niedawno zrozumiałam po co nam sieć internetowa. Na szczęście współczesność doceniła jego niezliczone możliwości, odkrywając przed nami nowe pola manewru i dostarczając tak wspaniałe narzędzie – pracy, rozrywki, edukacji. Nic więc dziwnego, że są wśród nas tacy, którzy zastanawiają się nad „posadą” freelancera, porzucając swoje dotychczasowe zajęcia. Powodów jest wiele.


Ekscytacja
Przede wszystkim praca „wolnego strzelca”, który sam sobie „sterem, żeglarzem, okrętem” należy do niezwykle ekscytujących, ciekawych i satysfakcjonujących – zadania przez niego podejmowane nie należą do łatwych (wyzwań jest bez liku), co więcej zawsze musi on powalczyć o klienta (a cóż to będzie za radość, kiedy wygra się z internetową konkurencją!) i być na bieżąco ze wszelkimi nowościami.

Różnorodność
Freelancer jako pracownik internetowy nie może narzekać na nudę. Nie jest on na stałe przywiązany do jednego projektu, ale wciąż podejmuje nowe wyzwania, biorąc udział w różnorodnych i zróżnicowanych tematycznie przedsięwzięciach.

Na miejscu
„Wolny strzelec”, aby dojechać do pracy nie musi spędzać kilku godzin dziennie w zatłoczonym tramwaju, czy wciąż spóźniającym się pociągu. Pracuje na miejscu – w domu, we własnym mieszkaniu, w swoim pokoju, przy swoim biurku, z kubkiem ulubionej kawy – istna sielanka.

Sam sobie szefem
Marzenie każdego podwładnego. Freelancer sam dla siebie jest kierownikiem. Sam ustala sobie harmonogram pracy, rozplanowując w czasie zadania i powinności.

Zaangażowanie
Skoro „wolny strzelec” nie ma nad sobą szefa z pewnością także mocniej angażuje się w pracę – jakby nie patrzeć wszystko, co robi, idzie na jego własny rachunek. Nie trzeba żadnych badań socjologicznych, by potwierdzić prawidłowość, że na „swoim” pracuje się chętniej i z większym zaangażowaniem.

Zalet freelancingu jest znacznie więcej i odkrył je każdy, kto choć przez moment zastanawiał się nad swoją dotychczasową nudną pracą, szukając dla niej jakiejś idealnej alternatywy. Ale każdy kij ma dwa końce i zanim na poważnie zaczniemy myśleć o przejściu na freelancing powinniśmy wziąć pod uwagę kilka ważnych kwestii.

Wybór specjalizacji
Zacznij tam gdzie jesteś, użyj tego co masz, zrób co możesz.

Nie od dziś wiadomo, że jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Przed wyborem kariery freelancera powinniśmy, zatem zastanowić się w jakiej branży chcielibyśmy działać. Jedynym słusznym drogowskazem powinny być nasze zainteresowania i umiejętności, bo to, co już dziś umiesz jest Twoim najcenniejszym skarbem, a sprzedaż swojej wiedzy i umiejętności nie będzie wymagała od Ciebie żadnego finansowego wkładu. Jeśli jesteś pasjonatem grafiki komputerowej, a do tego masz pojęcie o projektowaniu graficznym zostań wolnym strzelcem grafiki; jeśli od dawna interesuje Cię projektowanie stron zajmij się nim w sieci (pójdź jeszcze dalej i określ jakiego typu stronami chciałbyś się zajmować – może będą to sklepy www, duże portale internetowe, a może strony firmowe). Potrzeba nam dziś specjalistów. Jeśli natomiast nie jesteś do końca przekonany o swoich umiejętnościach pójdź za głosem rozsądku i wyjdź do ludzi z tym, czego w miarę tanim kosztem mógłbyś się nauczyć – czy to grafiki, czy projektowania stron, a może copywritingu. Nie zapominaj jednak, że talent też jest potrzebny, a wiedzę zawsze można zdobyć. Zawsze też można się wycofać i „przerzucić” na coś innego – warto więc próbować i szukać tego, na czym moglibyśmy zarobić, a przy tym pomóc potencjalnemu klientowi.

Zarobki i analiza SWOT
Z wyborem specjalizacji ściśle wiąże się też sprawa zarobków. Dla freelancera to przecież bardzo ważne, ile uda mu się wziąć za zlecenie i czy w ogóle będą chętni, którzy chcieliby skorzystać z jego oferty. Przy wyborze specjalizacji warto więc prześledzić troszkę panujące trendy i aktualny rynek, by dowiedzieć się, czy znajdzie się tam miejsce dla jeszcze jednego profesjonalisty. Najlepiej byłoby znaleźć odpowiednią niszę i lukę rynkową, która pozwoliłaby nam w miarę pewnie wyjść do klienta z ciekawą/oryginalną ofertą. A może by tak zaskoczyć wszystkich czymś zupełnie nowym i dotąd nieznanym?
Uporządkuj wszystkie informacje i pomyśl koniecznie (pozwoli Ci to dobrać właściwą strategię działania):
·        jakie są Twoje mocne strony, co da Ci przewagę na rynku
·        jakie są Twoje słabe strony, co potencjalni klienci woleliby zamówić u konkurencji
·        jakie są szanse, abyś mógł dobrze zaistnieć na rynku
·        jakie są potencjalne zagrożenia, które mogłyby przeszkodzić Ci w realizacji swoich celów, a tym samym zagrozić firmie

Strona internetowa jako wizytówka
Jeśli już wiemy w jakiej dziedzinie freelancingu będziemy się poruszać, musimy pomyśleć o stronie WWW. Od niej należałoby wszystko zacząć, bo podobno jeśli nie masz swojej strony w Internecie, to po prostu sam w nim nie istniejesz i nikt Cię w nim nie odnajdzie – logiczne, prawda? Nie martw się – istnieje dziś tyle łatwych narzędzi i cała rzesza aplikacji, które pozwolą Ci szybko i bezboleśnie (często bez wymogu znajomości kodowania) stworzyć własną internetową wizytówkę. Mamy systemy zarządzania treścią, blogi i inne aplikacje. Przyda się jeszcze trochę wiedzy na temat webdesigne’u (m.in. dobór kolorów, czcionki, grafiki, układu treści i obrazów), który pozwoli stworzyć czytelną, przyciągającą, spójną i interesującą stronę WWW. Pamiętaj, że strona musi pokazać Twoją kompetencję i rzetelność. Jak Cię widzą, tak Cię piszą.
Stworzoną stronę pozostaje jeszcze tylko zgłosić do wyszukiwarki i zająć się jej promocją w sieci.

Promowanie
Jeśli posiadamy już własną stronę całą swoją uwagę skupić powinniśmy na jej wypromowaniu – pokazaniu się innym. Nie jest to łatwe zadanie – gdyby było inaczej firmy oferujące pozycjonowanie i reklamę w Internecie nie wyrastałyby, jak grzyby po deszczu. Ale dla chcącego nic trudnego – wszystkiego można się nauczyć, czytając o dobrych praktykach właśnie w sieci. Zacząć można od „zapisania się” do portali społecznościowych. To świetne miejsce na darmową promocję i reklamę. Warto też odpowiednio naznaczyć stronę słowami kluczowymi i dobrą treścią, tak, by inni mogli ją łatwo odnaleźć, korzystając z wyszukiwarki.

To tylko niektóre z ważkich spraw, które trzeba wziąć pod uwagę zanim zostanie się freelancerem, ale podobno, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Każda próba wzbogaca nasze doświadczenie, umacnia wiedzę i pewność siebie, dlatego warto próbować, a satysfakcja, jeśli już się uda będzie wielka. Warto pamiętać jeszcze o tym, że jeśli chcemy utrzymać się na rynku ze swoją ofertą, to nie możemy spoczywać na laurach, ale wciąż wprowadzać udoskonalenia, szukając nowych, lepszych rozwiązań i być zawsze o krok dalej przed konkurencją. Idźmy szybciej, by dojść dalej.


1 komentarze:

Magda pisze...

Żeby zostać wolnym strzelcem trzeba odkorkowac sobie mózg, ożywic go pozytywmnymi myślami, nie dawać sie tym czarniejszym.
Freelanser to na pewno optymista z głową pełna pomysłów:)